Lecisz na wakacje i chcesz przywieźć ze sobą pamiątki z niezapomnianych wczasów? To super! Nawet niewielka pamiątka z całą pewnością przywoła miłe chwile spędzone w danym kraju. Co jednak, jeżeli lecisz poza granicę Unii Europejskiej? Czy każdą rzecz będzie można przywieźć do Polski bez większego problemu? Warto wiedzieć o tym, kiedy należy zapłacić za cło, a kiedy towar będzie od niego wolny.
Towary do oclenia – kiedy trzeba zapłacić?
Większość podróżujących uważa, że opłaty za cło dotyczą zazwyczaj używek (papierosy, alkohol) bądź elektroniki (np. telefonów komórkowych lub aparatów fotograficznych). W rzeczywistości jednak, ocleniu podlega również wiele innych przedmiotów takich, jak:
– odzież,
– pamiątki,
– prezenty.
Załóżmy, że Twój lot nie był opóźniony czy odwołany i doleciałeś już do miejsca docelowego. Przed Tobą pojawia się korytarz „Towary do oclenia” /to declare/ oraz „Nic do oclenia” /nothing to declare/. Właśnie do tego drugiego korytarza kieruje się największa ilość pasażerów – głównie po to, by móc szybciej wydostać się z lotniska. Rzecz jasna, możesz to zrobić – jednak tylko i wyłącznie, gdy nie przewozisz ze sobą towarów przewyższających ulgę celną dla podróżujących! Jeśli chodzi o finanse, to:
- a) 300 euro – tyle wynosi limit na towary w Polsce, dla podróżujących do naszego kraju lądem,
b) 430 euro – tyle wynosi limit na towary w Polsce, dla podróżujących do naszego kraju samolotem bądź statkiem.
Ostateczną wysokość opłaty celnej ustala się zależnie od kraju pochodzenia produktu, a także jego rodzaju. Jeśli ilość produktów będzie łącznie przekraczać ową granicę, to cło trzeba będzie zapłacić nie od nadwyżki (np. o 20 euro za dużo), ale… od całości przewożonych przedmiotów! Są to limity dla osób, które przylatują spoza UE. Polska należy do członkostwa Unii Celnej, więc zniesiono nam cło na granicach – jednak wyłącznie wewnętrznych, między państwami członkowskimi. Nie dotyczy to lotów międzykontynentalnych, gdzie za cło musimy płacić (np. przywożąc komuś na prezent aparat z Tajlandii). Jeżeli przekroczy limit celny, będziesz musiał za niego zapłacić i nie będzie przysługiwać za to żadne odszkodowanie!
Limity na zagraniczny alkohol
Tutaj zasady są nieco inne, jak w powyższym przypadku. Jeżeli przylecisz do Polski spoza Unii Europejskiej, to dozwolona ilość wysokoprocentowego alkoholu (powyżej 22 %) wynosi maksymalnie 1 l / 1 osobę. Możesz jednak posiadać:
- a) 2 l trunku – moc do 22 %,
b) 4 l wina niemusującego,
c) 16 l piwa.
Podróżujesz na terenie UE? Zatem, możesz bez oclenia przewozić:
- a) do 10 l alkoholu wysokoprocentowego,
b) do 20 l wina wzmacnianego,
c) do 90 l zwykłego wina,
d) 110 l piwa.
Rzecz jasna, mowa tu o osobach dorosłych! Co do papierosów, na terenie UE możesz posiadać na własny użytek:
- a) 800 sztuk papierosów,
b) 400 sztuk cygaretek,
c) 200 cygar,
d) 1 kg tytoniu.
Poza UE jest już inny limit, często zależny od danej destynacji. Przyjmuje się jednak, że średnio jest to:
- a) 200 sztuk papierosów,
b) 50 cygar,
c) 250 g tytoniu.
Co z biżuterią albo skórzaną galanterią?
W tym przypadku należy mocno uważać! Niestety, ale np. zakupione buty z krokodyla bądź biżuteria z kości słoniowej może przysporzyć Ci sporo problemów. Jeżeli nie masz zezwolenia na takie produkty, może Ci za grozić kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet… 5 lat! To przestępstwo, więc jest karalne i nie będziesz mógł się w tym przypadku domagać żadnego odszkodowania. Mało tego, zostaniesz przez to wpisany do Krajowego Rejestru Karnego, figurując w nim kolejnych 10 lat.
Produkty niezbędne dla potrzeb pasażera
Ocleniu nie podlegają towary, które są potrzebne podróżującemu, a więc bagaż osobisty, w którym znajdują się chociażby:
– przybory kosmetyczne,
– używane ubrania,
– używane narzędzia elektroniczne,
– przewożony wg. norm danego państwa tytoń bądź wyroby alkoholowe.
Aby nie mieć kłopotów pamiętaj, że gdy w Twoim bagażu znajdują się rzeczy zakupione w kraju poza UE o łącznej wartości przekraczającej limity cła, powinieneś niezwłocznie je zadeklarować w trakcie odprawy! Inaczej czeka Cię sporo nieprzyjemności i… zero odszkodowania!
Photo by Ashim D’Silva on Unsplash